Mecz w którym było wszystko, a zrazem zabrakło tego co najważniejsze. Składne akcje, prowadzenie gry, liczne sytuacje pod polem karnym gości których mimo wielu prób nie udało się zamienić na bramkę. Tym samym mecz z przemyską Polonią kończymy rezultatem 0-0.
Pojedynek z ostatnią drużyną w ligowej stawce miał być idealnym momentem na przełamanie. O ile gra była o co najmniej klasę lepsza od tej którą zaprezentowaliśmy w pojedynku z Ekoballem Sanok, tak niemoc strzelecka nadal dawała się we znaki.
Warto dodać że w meczu z Przemyślem 90 minut na murawie spędził dobrze znany na krośnieńskim Legionów 6 Łukasz Zych. Ściągnięty do naszej drużyny przed tym spotkaniem z racji na kontuzję której nabawił się Kacper Wilk i pokazał że jego bagaż doświadczeń będzie bardzo przydatny jeśli chodzi rywalizację naszej drużyny w obecnych sezonie.
Karpaty Krosno: Krawczyk – Śliwiński, Zych, Dusiło, Król, Kowalski, Gierlasiński, Knap, Czelny, Blezień, Sikorski
rezerwa: Żytniak, Fundakowski, Kasperkowicz, Sęp, Wojtasik, Pelczar