post

Pierwsze wiosenne punkty

W meczu 20 kolejki, krośnianie grali z drużyną Sokoła Nisko, gospodarze wyszli na szybkie prowadzenie, ale ostatecznie biało-niebieskim udało się zdobyć gola i zremisować spotkane.


Takiego początku meczu chyba nikt się nie spodziewał, już w 3 minucie Sokół wyszedł na prowadzenie, po błędzie formacji obronnej. Krośnianie mimo dużego posiadania piłki nie mogli zdobyć bramki. Bliski wyrównania był Sylwester Sikorski, który wykonywał rzut karny, podyktowany po faulu na Dominiku Kowalskim.
Niestety bramkarz gospodarzy wyczuł intencję pomocnika Karpat i pewnie wybronił strzał z 11 metrów.

W dalszej części pierwszej połowy swoje szanse na gola miał Domiik Kowalski, Marek Fundakowski czy Bartłomiej Wojtasik. Ostatecznie jednak pierwsza połowa kończy się wynikiem 1:0.

W przerwie meczu w szatni padło kilka mocnych słów, które podziałały bardzo mobilizująco na biało niebieskich. Od początku drugich 45 minut krośnianie robili wszystko, aby zdobyć gola, który dodałby wiary na końcowy wynik.
W 56 minucie udało się wyrównać, a gola zdobył Kamil Groborz. Był to pierwszy gol biało-niebieskich, podczas rundy wiosennej.
Po zdobyciu wyrównującej bramki w krośnian wstąpiła jeszcze większa motywacja, która owocowała co chwilę akcjami pod bramką gospodarzy. Nawet po stracie piłki, była momentalna reakcja i przejęcie.
W tej części spotkania gospodarze stworzyli sobie zaledwie 4 akcje, które mogły zagrozić bramce strzeżonej przez Mateusza Krawczyka.
Bardzo dobrą zmianę w meczu dał Filip Brożyna, który zmienił Marka Fundakowskiego i miał kilka sytuacji w których do pełni szczęścia zabrakło dosłownie niewiele.
Na pochwałę również zasługują Dawid Burka i Karol Sęp, którzy weszli na boisko w drugiej części spotkania. Pierwszy stworzył sobie dwie sytuacje i zdobył nawet jednego gola, jednak sędzie dopatrzył się spalonego
i bramka nie została uznana. Karol Sęp natomiast w samej końcówce meczu miał 2 akcje, które ostatecznie nie zostały zamienione na bramki, ale za to pokazały jak ambitnie gra ten młody zawodnik.
Ostatecznie po 90 minutach gry mecz kończy się wynikiem 1:1. Taki rezultat na pewno bardziej cieszy gospodarzy. Krośnianie natomiast nie wykorzystali kilku dogodnych sytuacji, ale wreszcie zagrali z przysłowiowym „zębem”!
Druga połowa była bardzo dobra w wykonaniu młodych Karpaciarzy, którzy zdominowali swoich rywali. Jeśli do takiej gry dojdzie trochę więcej precyzji i podejmowania odpowiednich decyzji, to kolejne mecze powinny zakończyć się zdobyciem pełnej puli przez Karpaciarzy.

Sokół Nisko – Karpaty Krosno 1:1 (1:0)

Skład Karpat:
Krawczyk (C), Gierlasiński, Groborz, Śliwiński, Stasz (Kasperkowicz), Król, Knap (Burka), Sikorski, Wojtasik, Fundakowski (Brożyna), Kowalski (Sęp)