Piątkowy sparing krośnieńskich Karpat z Polonią Przemyśl zakończył się remisem 1:1, choć Karpaciarze dominowali na boisku w Sanoku od pierwszej do ostatniej minuty.
Mimo problemów jakie przytrafiają się ostatnio w Polonii, nadal jest to mocna i uznana marka na Podkarpaciu, dlatego gra w sparingu była delikatnym szokiem. Karpaciarze od samego początku meczu narzucili swój styl gry i 80% akcji rozgrywało się pod bramką polonistów. Jednak nadal brakuje precyzyjnego wykończenia, które da to co w futbolu najważniejsze – gole.
Mimo, że żaden ze strzałów nie wpadł do bramki Polonii, to cieszy budowanie akcji w wielu wariantach, oraz mocny pressing, który pojawiał się po każdej stracie piłki, czy wznowieniu akcji od bramki. Poloniści mieli pierwszą groźną sytuację w 20 minucie spotkania, ale strzał głową idealnie wyczuł Grzegorz Żytniak, który pewnie wyłapał piłkę. 30 minuta meczu, sędzia dyktuje rzut wolny dla Polonii. Piłka zostaje ustawiona niemalże na linii pola karnego i po bezpośrednim strzale wpada do bramki Karpat. Była to druga i ostatnia szansa na zdobycie gola dla przemyślan.
Po drugiej stronie boiska świetnie zaprezentował się włączony do kadry pierwszego zespołu Szymon Dziadosz, który swoją szybkością i świetnym wyszkoleniem technicznym uciekał lub kiwał swoich rywali. Ostatecznie pierwsza połowa kończy się wynikiem 1:0 dla Polonii, ale kultura gry, tworzenie akcji i testowanie wielu wariantów na wielki plus dla Karpaciarzy!
Po zmianie stron w obrazie gry nic się nie zmieniło, w ataku ciągle
byli Krośnianie, którym brakowało precyzji, aby wyrównać. Jednak każda
akcja Polonii kończyła się maksymalnie 20 metrów za połową boiska.
Zamknęliśmy rywala na ich połowie i bardzo skrupulatnie rozgrywaliśmy
kolejne akcje, testując nowe zagrania, które po „dopieszczeniu” mogą być
zabójczą bronią dla każdego rywala w lidze!
W 70 minucie gry sędzia
podyktował rzut wolny dla krośnian, do piłki podszedł jeden z
zawodników testowanych i pięknym strzałem zdobył bezpośredniego gola!
W dalszej części spotkania krośnianie mieli jeszcze około 4
stuprocentowych akcji na strzelenie bramki, ale dwa razy piłkę
bezpośrednio z linii bramkowej wybijał bramkarz a dwa razy futbolówka
minimalnie minęła konstrukcję bramki.
W meczu zagrało 5 zawodników, z rocznika 2002/2003, którzy od rundy wiosennej zostają włączeni do składu pierwszego zespołu.
Ostatecznie mecz kończymy wynikiem 1:1 (0:1) ale z gry czujemy się zwycięzcami, choć wiadomo, że w sparingach nie o wynik chodzi.
1 połowa:
Żytniak, Rygiel, Burka, Półchłopek, Kasperkowicz, Testowany, Stańko, Wojtasik, Testowany, Fundakowski, Dziadosz
2 połowa:
Krawczyk, Gierlaisński, Groborz, Śliwiński, Testowany, Testowany, Pelczar, Czelny, Kulon, Sęp, Zięba
Trener na dzisiejsze spotkanie dał wolne 5 zawodnikom, którzy odbyli indywidualną jednostkę treningową i zbierali siły na jutrzejszy sparing ze Stalą Rzeszów, byli to: Sikorski, Król, Knap, Brożyna oraz Stasz.
Już w sobotę krośnianie udadzą się do Szalowej, gdzie na obozie przygotowawczym przebywają piłkarze Stali Rzeszów, i to właśnie oni będą naszym kolejnym rywalem.