post

Chuligani doprowadzili do przerwania meczu z JKS-em Jarosław.

Niestety, ale mecz z JKS-em Jarosław został zakończony przed czasem z powodu aktu chuligańskiego, którym było wtargnięcie na murawę boiska. Do 75 minuty na tablicy wyników było 0:0 a młodzi Karpaciarze robili wszystko, aby pokonać skumulowaną obronę JKS-u.

Niedziela, piękna słoneczna pogoda, która zwiastuje przyjście wiosny i do tego mecz piłkarski, scenariusz idealnie spędzonego dnia wolnego, niestety z przykrym finałem.

Niedzielne spotkanie było pierwszym po zimowej przerwie, przy Legionów w Krośnie. Karpaciarze za rywala mieli JKS Jarosław, czy drużynę, która miała duże zawirowania przed startem rundy, ale ostatecznie zdołała wystartować.

Na boisku od pierwszej minuty przeważali biało-niebiescy, którzy starali się po prostu grać w piłkę! Składne akcje, celne dośrodkowania, ale brak goli.. Niestety drużyna z Jarosławia nastawiła się tyko i wyłącznie na grę z kontry i przed własną bramka ustawiła przysłowiowy „autobus”. Jednak te kontry nic nie dawały, należy nadmienić, że goście przez pierwsze 45 minut, spędzili z piłką na połowie Karpat równe 7 minut!!! Krośnianie natomiast robili wszystko, aby otworzyć wynik spotkania, jednak obrona JKS-u, która tego dnia była szczelna, nie pozwalała na zdobycie goli.

Pierwsze 45 minut zakończyło się zatem remisem 0:0.

Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił i to Karpaciarze dalej forsowali obronę gości. Nawet po stracie piłki była ona odbierana w mgnieniu oka, sportowo krośnianie byli dużo lepsi.

W około 60 minucie na stadionie dało się usłyszeć okrzyki wspierające dwie Stale, Rzeszowską i Stalowowolską. Świadczyło to o przyjeździe na stadion sympatyków tych klubów. Osoby te, po przyjściu na sektor gospodarzy od razu ustawili się w pasie bezpieczeństwa i próbowali spalić flagę JKS-u Jarosław.

Ochrona tego dnia przysnęła a następnie spanikowała, najpierw brak reakcji na fakt wejścia w pas bezpieczeństwa, a następnie paniczne lub przypadkowe rozpylenie gazu w stronę sektora gospodarzy. Po takiej decyzji pracownika ochrony na tor żużlowy wbiegli chuligani, którzy od razu ruszyli w stronę sektora zajmowanego przez sympatyków JKS-u Jarosław.

W kilka sekund na murawie i torze znalazło się około 40 zamaskowanych chuliganów, którzy w taki sposób zepsuli piękny niedzielny dzień, który kibice chcieli spędzić na stadionie oglądając mecz piłki nożnej, w którym zdrowie na boisku zostawili Karpaciarze!

Mecz został przerwany w 75 minucie i już sędzia nie zdecydował aby zawodnicy wrócili na plac gry, aby dokończyć spotkanie.

Jaka będzie decyzja Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej? Dowiemy się zapewne na dniach.

Karpaty Krosno – JKS Jarosław 0:0 (0:0) (Mecz przerwany w 75 minucie)

Skład krośnian:

Krawczyk (C), Gierlasiński, Groborz, Śliwiński, Sikorski, Król, Knap (63′ Burka), Stasz, Wojtasik, Brożyna (60′ Fundakowski), Zięba (60′ Kowalski)

Żółte kartki:

16′ Grzegorz Gierlasiński, 40′ Karol Knap